IMMERSJA JĘZYKOWA - RADZENIE SOBIE Z POTWOREM

Pierwsze zetknięcie z metodą immersji wygląda zawsze tak samo. PANIKA . Niczego nie rozumiem. Chyba nigdy niczego się tak nap...







Pierwsze zetknięcie z metodą immersji wygląda zawsze tak samo.

PANIKA.

Niczego nie rozumiem. Chyba nigdy niczego się tak naprawdę nauczyłem. Uczę się od 10 lat i nie rozumiem prostego zdania. Pierwszy raz w życiu słyszę te słowa. Jestem do niczego.

Scenariusz ten pojawia się przy każdych zajęciach A1-B1, sporadycznie również na wyższych poziomach.
Wbrew pozorom moje przywiązanie do tekstów nieuproszczonych nie wynika ze złośliwości. :)

Zdania na temat użycia tekstów uproszczonych i autentycznych są podzielone, jak każda opinia w środowisku naukowym. Od prawie 30 lat widać rosnący trend w kierunku wykorzystania materiałów autentycznych. Zapewne niektórzy czytelnicy pamiętają naukę polegającą na powtarzaniu zdań dyktowanych przez lektora z kaset i wypełnianiu ćwiczeniówek na podstawie słuchu. Pokolenie "nauczone" w ten sposób języka do dziś nie potrafi porozumieć się w prostej sytuacji codziennej.
 
Pierwsze miesiące uczenia się języka poprzez immersję można uprościć do niniejszej osi:


Jest to oczywiście daleko posunięte uproszczenie - nie każdy człowiek rozpoczynający przygodę z językiem zareaguje tak samo. Powyższa oś jest wynikiem moich sześcioletnich doświadczeń w nauczaniu w oparciu o materiały autentyczne i na palcach jednej ręki mogę policzyć przypadki poziomów początkujących-średnio zaawansowanych, kiedy od razu udało nam się przejść do fazy eksperymentów.

Abstrahując od doświadczeń w nauczaniu - nierzadko słyszymy o zaletach wyjazdu za granicę celem nauczenia się języka. Nie sądzę jednak, by te magiczne właściwości wyjazdów wynikały z lokalizacji albo niesamowitego brytyjskiego powietrza wypełnionego wiedzą, które tylko czeka aby wypełnić nasze umysły.
Przeprowadziłam kilka rozmów z uczniami, którzy mają za sobą wyjazd do kraju anglojęzycznego; ich doświadczenia były bardzo podobne:

Panika (punkt obowiązkowy) ->  Bariera psychiczna (o ile czas wyjazdu pozwolił) -> Eksperymenty

Opierając się na tekstach uproszczonych pomijamy jeden z najbardziej istotnych elementów języka - interakcję pomiędzy zdaniami i samymi elementami zdań. Pomijamy cały zakres odcieni znaczeniowych, których nie można nauczyć się z książki.

Każdy język posiada możliwość utworzenia unikalnego zdania, które nie zostało nigdy wcześniej stworzone w historii ludzkości. Każdy język posiada możliwość słowotwórstwa. Każdy język używa wyrażeń w sposób metaforyczny, możliwy do odczytania tylko z kontekstu.

Język angielski, szczególnie British English, należy do tzw. high-context languages, czyli języków, w których "czytanie między wierszami" odgrywa znaczącą rolę. Wymaga to de facto nauczenia się myśleć jak Brytyjczycy. Nie jest to możliwe w przypadku nauki opartej na źródłach uproszczonych.
 
Przeciwnicy korzystania z tekstów autentycznych argumentują swoje stanowisko wysokim ryzykiem zniechęcenia ucznia do języka, w przypadku kiedy poziom złożoności tekstu znacznie przekracza możliwości ucznia w zakresie aktywnego rozumienia języka.

Wyobrażam sobie analogiczną sytuację:
Wykupuję kurs prawa jazdy. Podczas kursu dostaję rower z przykazaniem, że muszę nauczyć się jego obsługi i obietnicą, że nauka jazdy na rowerze nauczy mnie nauki jazdy samochodem. Przy okazji nauka będzie miła i bezstresowa.
Szkoda tylko, że polegnę w zetknięciu z egzaminem na prawo jazdy.

Panika i tak wystąpi - prędzej czy później.
Moim zdaniem znacznie bardziej demotywujące jest poczucie, iż uczyło się języka przez kilka-kilkanaście lat, i cały ten trud poszedł na marne (nie jest to oczywiście prawda, nauczone struktury gramatyczne i słownictwo są poprawne) kiedy przestawiamy się na teksty autentyczne - w szkołach językowych jest to zwykle poziom C1-C2, nierzadko jednak moment wykorzystania prawdziwych tekstów źródłowych nie następuje nigdy.

Nauka w oparciu o materiały uproszczone ma sens w jednym przypadku - nauce dzieci.
Wynika to z ograniczonych możliwości wyrażenia myśli przez dziecko i język obcy uproszczony odpowiada natywnemu poziomowi językowemu. Nie należy jednak nigdy poprzestawać na takich źródłach, a stopniowo wprowadzać teksty bardziej złożone.

NO DOBRZE - ZNAM TEORIĘ, ALE JESTEM ZNIECHĘCONY 

 Proponuję zadanie sobie następujących pytań:

1 Czy rozumiem ogólny sens poszczególnych akapitów?
2 Czy rozumiem myśl przewodnią tekstu/wypowiedzi?
3 Czy potrafię odpowiedzieć na zadane przez nauczyciela pytania tak, aby jakkolwiek przekazać informację?
4 Czy potrafię znaleźć wyrazy ogólnie wyrażające myśl, którą chcę przekazać?
5 Czy potrafię w ogóle podejść do postawionego przede mną zadania, być może z pomocą?

Jeśli na każde pytanie jesteś w stanie odpowiedzieć TAK, nie masz problemu z nauką języka angielskiego.
Jeśli NIE - koniecznie skonsultuj swoje wątpliwości z nauczycielem. Nie jest żadnym wstydem poproszenie o ponowne wyjaśnienia, a obowiązkiem nauczyciela jest tych wyjaśnień udzielać do skutku.
W przypadku pytań 3 i 5 kluczowe jest odpowiednie przygotowanie zadań przez nauczyciela.
Kierujemy się zasadą dostosowania zadań, nie tekstu.

Wypadałoby dodać szóste pytanie:
6 Czy czuję wstyd mówiąc w języku obcym?

Strach przed błędami jest esencją większości problemów w nauce języka obcego. Walka z barierą językową jest tematem proszącym się o szerszy opis w kolejnym poście, na razie posłużę się obrazkiem:


Nie istnieją ludzie, którzy są w stanie wykorzystać nowo nabyte słownictwo od razu po pierwszej czy drugiej ekspozycji. Pomijam tu kwestię sawantów, którzy recytują słownik z pamięci, a nadal nie potrafią wykorzystać wiedzy w praktyce.

O procesie przyswajania słownictwa piszę w poprzednim poście. Osiąganie biegłości językowej jest maratonem, nie sprintem, w dodatku bez żadnych zewnętrznych wytycznych co do prawidłowego czasu.

Sit back, relax and enjoy the show. :)




Źródła:
  • A Linguistic Analysis of Simplified  and Authentic Texts, Scott A. Crossley, Max M. Louwerse, Philip M. McCarthy, Danielle S. McNamara, The Modern Language Journal, 91, i, (2007)
  • Text Simplification for Language Learners: A Corpus Analysis, Sarah E. Peter sen, Mari Ostendorf, Dept. of Computer Science, Dept. of Electrical Engineering University of Washington, Seattle, WA 98195, USA

You Might Also Like

0 komentarze

Flickr Images